Jest to pierwsza część "przed". Następną planuję napisać w trakcie pierwszego tygodnia szkoły. Więc już zapraszam do czytania tej i następnej części!
Główną moją obawą dotyczącą pójścia do nowej szkoły jest akceptacja przez środowisko. W szóstej klasie miałam małe nieprzyjemności. Wiązały się one z tym, że połowa mojej klasy nie wiedziała, jak zachować się w moim towarzystwie. Ludzie, którzy mnie tak naprawdę nie znali sądzili, że jestem osobą "sztywną", bez poczucia humoru i mocno trzymającą się zasad religijnych, co dla mnie było kompletną bujdą, ponieważ jest zupełnie na odwrót.
Więc chciałabym, żeby nowi znajomi nie stwierdzili na początku, że jeśli nie śmieję się z czyjegoś nieszczęścia, to jestem sztywna i niewarta ich uwagi.
Drugą moją obawą jest dręczenie, wszelkiego typu hejty. Jestem osobą, która zazwyczaj stara się nie brać do serca obelg, ale, powiedzmy szczerze, że niejednokrotnie oszukujemy samego siebie mówiąc, że nas to nic nie obchodzi.
Chciałabym, żeby starsi uczniowie nie wywyższali się; nie traktowali nas jak jakieś paskudztwa i nie śmiali się za naszymi plecami, kiedy trafimy do złej klasy lub poprosimy o pomoc.
Kocenie też musi znać swoje umiary, bo jeśli ktoś chce popisać ci całą twarz wodoodpornym markerem to nie jest okay. Nie mam nic przeciwko pisaniu na rękach męskich narządów płciowych (XD).
Chciałabym mieć też w miarę porządną klasę, która jako tako trzyma się ze sobą. Coś, czego nienawidzę to obgadywanie za plecami. Wolę przyjąć prosto w twarz to, że ktoś mnie nie lubi i zawrzeć sojusz z taką osobą niż mówić do niej nie wiadomo co, a ona potem za naszymi plecami mówi, jak bardzo nas nienawidzi.
I to są chyba główne moje obawy. Istnieją jeszcze takie jak trafienie do złej klasy, "nieprzyjemności" z ludźmi z liceum, które jest połączone z naszym gimnazjum lub po prostu najzwyklejsza obawa, że coś pójdzie nie tak.
Jak już pisałam w poprzednich postach, nie stresuję się jakoś bardzo i jestem pozytywnie nastawiona. Może to dlatego, że zostało jeszcze wiele dni, może dlatego, że czuję, że mam przy sobie osoby, które są dla mnie najważniejsze, a może to też dlatego, że mój zapas stresu wyczerpał się na początku maja?
Uważam, że niepotrzebnie stresujemy się dodatkowo tym, co mówią nam znajomi, rodzice lub rodzeństwo. Tak więc ja staram się odrzucić gdzieś w bok opowiastki mojego starszego brata i za bardzo nie brać do serca tego, co mówią moi rodzice, którzy powtarzają, że na każdym kroku czekają na mnie z siekierą :)
W każdym razie jestem zmotywowana do działania i mam plan, jak być sobą. Najważniejsze to być uśmiechniętym i towarzyskim, a reszta jakoś się ułoży.
A jak wyglądał Twój pierwszy dzień w gimnazjum?
Czym stresujesz/ stresowałaś się idąc do nowej szkoły?
Czy Twoje obawy spełniły się lub Twoja szkoła okazała się kompletnie inna niż opisywali ci to znajomi/rodzeństwo/rodzice?
A przeglądając WeHeartIt w poszukiwaniu natchnienia na ozdabianie zeszytów znalazłam to zdjęcie :) |
Nie musisz się bać gimnazjum nie jest tak strasznie jak się wydaje !
OdpowiedzUsuńPoznasz nowych ludzi i nauczycieli !
Dasz sobie rade - wierzę w Ciebie !
:)
Może wzajemna obserwacja ?
http://victoria-vicctoria.blogspot.com/
Cześć, świetny post, podoba mi się sposób w jaki piszesz, będę tu wpadać częściej!
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz wygrać DŻINSOWE SZORTY Z WYSOKIM STANEM, nie wychodząc z domu, zapraszam na konkurs! http://sterka.blogspot.com/2014/08/konkurs.html
Cudowny post, bardzo mi się podoba Twój blog. Przeczytałam wszystkie posty i z niecierpliwością czekam na kolejne! ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam: (mam nadzieję, że odwdzięczysz się komentarzem)
OLIWIA-BLOGG.BLOGSPOT.COM (KLIK) ♥
Ja już nie pamiętam swojego pierwszego dnia w gimnazjum. Ale ogólnie całe gimnazjum to taki chyba najgłupszy okres w życiu człowieka.
OdpowiedzUsuńhttp://bsylwia.blogspot.com/
hej masz genialny blog! <3 będę zaglądała częściej, życzę dalszych sukcesów i wytrwałości! :)
OdpowiedzUsuńhttp://magdalenka99.blogspot.com/2014/08/black-gold-white.html
http://magdalenka99.blogspot.com/2014/08/rose.html
aż dwie nowe notki ;) zapraszam serdecznie na mój blog! każdy komentarz i obserwacja są odwzajemniane! :)
Hej, chciałabym zaprosić Cię na ROZDANIE! DO WYGRANIA BLUZY! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lilianka-blog.blogspot.com/2014/08/giveaway-with-oasap.html
Super post :-)
OdpowiedzUsuńMoże obserwacja? zacznij i daj u mnie znać:
http://nataliazarzycka.blogspot.com/
Gimnazjum nie jest złe! :) Ja w tym roku będę je kończyć- myślę, że z całego tego okresu to będzie najgorszy rok, pod względem nauki oczywiście ;))
OdpowiedzUsuństylstynka.blogspot.com
zdjęcia sa śliczne :*
OdpowiedzUsuńobseruje i liczę na rewanż !! :P
http://zycie-z-andzikiem.blogspot.com/
gimnazjum nie jest złe, wrecz przeciwnie. nie martw się poradzisz sobie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jugii.blogspot.com - klik ♔
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW gimnazjum nie jest tak źle jak niektórzy mówią, na pewno dasz sobie radę :)
OdpowiedzUsuńmatrelsy.blogspot.com
Gimnazjum to fajna sprawa:) Ja nie miałam takich problemów, ponieważ szkoła podstawowa była połączona z gimnazjum i chodziłam do jednej klasy z tymi samymi ludźmi:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
obserwuję i liczę na rewanż:)
http://my-life-my-dreams-my-story.blogspot.com/
też idę teraz do gimnazjum:)
OdpowiedzUsuńchanelier.blogspot.com - dopiero zaczęłam pisać, wpadniesz i skomentujesz? buziak
Juz zapomniałam o gimnzajum. Nie ma sie czego bać, to zdecydowanie najlepsze lata życia. Ja obecnie rozpoczynam 2 rok studiów :)
OdpowiedzUsuńwww.marrtab.blogspot.com
Nie martw się, to że idzie się do nowego "światka" nie znaczy, że trzeba się obawiać :* Będzie dobrze, trzeba być dobrej myśli, a wtedy wszystko staje się przyjemniejsze :) Pozdrawiam i zapraszam na http://panpolaczek.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńJa też okropnie bałam się gimnazjum, ale okazało się że tak naprawde nie ma sie czego bać :))
OdpowiedzUsuńMimo iż nie przepadam za tą szkołą to nie jest aż tak źle xD
justsayhei.blogspot.com
Ja też idę do gimnazjum. Mam obawy podobne do twoich: nie polubią mnie, moja klasa nie będzie zgrana, będą się obgadywać, dokuczać. Obawiam się też o naukę, chcę, żeby szło mi dobrze, mam nadzieję że wyrobię się z tym wszystkim. Do tego jeszcze trafiłam do klasy D, moja przyjaciółka jest w C :/ Na szczęście znam parę osób z mojej przyszłej klasy, nie są źli, teraz tylko liczę na resztę... :) Myślę że tobie się uda. Idąc do nowej szkoły możesz zmienić się na lepsze, możesz być jakim chcesz. Nie chodzi mi o bycie kimś innym, o kopiowanie ale na przykład możesz być bardziej otwarta (nie wiem jaka jesteś, to tylko przykład). Chodzi o to że możesz polepszyć swoje zalety :) Powodzenia, pamiętaj, dobre wrażenie jest najważniejsze, dużo się uśmiechaj!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka wcześniejszych postów, fajnie piszesz :) Obserwuję.
http://olllie-blog.blogspot.com/
Ja w sumie nie bałam się iść w pierwszym dniu do gimnazjum,może dla tego ze szłam z moimi trzema koleżankami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam~http://klauuuudiaa.blogspot.com/
Świetny post! Wpadnij do nas
OdpowiedzUsuń-----------------------------------------------------------
http://www.susan-and-olivia.blogspot.com/
Ja nie bałam się zbytnio gimnazjum, nie było czego. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs, do wygrania bluza. :)
Pozdrawiam
http://kolorowaosobowosc.blogspot.com/