środa, 20 sierpnia 2014

"Today I don’t feel like doing anything..."

Dzisiejszy dzień był naprawdę lazy. Dawno nie miałam takiego dnia, kiedy mogłabym po prostu robić wszystko i nic jednocześnie. Mogłam się zrelaksować, trochę poczytać i pomyśleć nad własnymi problemami patrząc w chmury. Dzień był idealny do leniuchowania na działce, słońce lekko świeciło, ale był też i wietrzyk. Tradycyjnie na zakończenie wakacji rodzinne grillowanie, chociaż nie jesteśmy do końca pewni, czy aby był pierwszy grill, no ale jak mówią "Pierwsi będą ostatnimi a ostatni pierwszymi". Na koniec umyłam naczynia i prawie potłukłam sześć talerzy, ponieważ siedział na nich ogromny pająk, a ja mam arachnofobię (bardzo silny lęk przed pająkami i innymi stworzeniami zbliżonymi do nich wyglądem).
Mimo pająka dzień zaliczam do udanych :) A oto zdjęcia, które zrobiłam:










"Szukając Alaski" - Johna Greena
Mój "talent" kulinarny nie zna granic! Spalone, słone, kruche babeczki.









3 komentarze:

  1. Swietne zdjęcia,następnym razem upieczesz lepsze.
    http://alia-natalia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie zdjęcie jest naprawdę genialne hahahaha
    kcaat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne zdjęcia ♥
    http://julakubinska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Spam i niewłaściwe komentarze będą usuwane.
W komentarzu zostaw link do swojego bloga - na pewno tam zajrzę!
Nie uznaję obserwacji za obserwację (:
Serdecznie dziękuję za każdy komentarz, uśmiech i niewidzialne łapkowanie moich postów, a także za obserwację ♥ Daje to ogromną motywację do dalszego działania :)